a może powinnam sobie darować
zaszyć się gdzieś, z dala od ludzi
od tego co układa moje życie w szufladki z których mogę już potem nie wyjść
z dala od mojego "jakoś przetrwam"
z dala od tego co tak ostatnio zachodzi za skórę i zawsze przypomina o sobie, nawet kiedy jestem już zamknięta w innych czterech ścianach
nie wyjdziesz stąd żywy.