NO WIĘC MEGA NOTKA TROLOLOLO
PONIEDZIAŁEK:
Wstałyśmy sobie o 7:00 przygotowałyśmy się do wyjazdu i już o 8:00 nasza ekipa była w samochodzie ( czyt. Wujek, ja, Olciaczek, Klaudia i Piotrek :D). Jechaliśmy sobie tak długo, aż wwujek chciał zatankować, stanęliśmy on tankował i szybe mył se. Po tym wszystkim wyciągnął rękę i że hajs chce taka beka XDD. Na miejscu byliśmy koło 11:00. Zjedliśmy zupę kalafiorową i poszłyśmy na miasto. Spacerujemy se tak koło placu Kopernika, aż nagle widzimy fajnych chłopaków. Oni się uśmiechnęli my oduśmiechnęłyśmy i poszłyśmy dalej, odwracamy się, a oni idą za nami i "ksz, ksz" wołają. My takie "what the fuck?!" i się odwracamy, a oni się przedstawiają i pytają czy mamy czas ( z pozdrowieniami dla Karolka i Sebastiana :3). Wymieniliśmy się numerami telefonu i poszłyśmy do H&M-u. Później wyskoczyłyśmy na "skok na sok", wypiłyśmy dooooobre bardzo! :) Wróciłyśmy do domu, ogarnęłyśmy się i razem z Piotrkiem i Klaudią do Muzem Powstania Warszawskiego. Nudno było, ale nasze gołąbeczki się nie nudziły <3. Zebrałyśmy cały kalendarz we 3 i wszystkie ulotki XD. Wróciłyśmy do domu 517-tką ogarnęłyśmy się znów i na miasto koło 19:00. Pokręciłyśmy się po placu i koło 23:00 byłyśmy w domu. Le my se zmęczone poszłyśmy spać :-)
WTOREK:
Wstałyśmy koło 9:00 i naszym planem były Złote. Piotruś poszedł do sklepu po śniadanko i misie nam je zrobiły XD. Zjedliśmy i razem wsiedliśmy w 127. Oni wysiedli gdzieś tam coś tam, a my do Złotych. Pokręciłyśmy się trochę, zrobiłyśmy zakupy i znudzone poszłysmy do mc-a.
D: ej wiesz co myślałam, że do Dawid Kwiatkowski, patrz no tam...
O: No chyba Cię główka boli, on jest przecież w Llorer, no nie?
D: a no tak... ale spójrz tam!
O: no i na co Ty czekasz! To on jezu biegnij! ( zebrała się i biegnie za nim z tym aparatem robi zdjęcia zamazane, ale cóż i krzyczy na całe Złotek: Daaaaaaaaaaaaaaaaaawid!)
Zrobiłyśmy sobie z nim zdjęcie był bardzo miły, pogadałyśmy i w ogóle :) Potem zmierzałyśmy do wyjścia i głupia Dominika zauważyła "dwóch ładnych chłoaków". Po 5 minutach zatrzymałam się i zaczęłam się drzeć:
D: Boże ja go skądś znam czekaj! To jest Aron ja pierdole ! ARON!
O: Kto to? Nie znam go? :o
D: Ten od Jadzi, Julci i wgl no ARON!
Aron w śmiech jebnął i podszedł do nas i mówi:
A: Wy mnie pewnie kojarzycie? chcecie ze mną zdjęcie co?
Ola taka mina zrobiona jakbyście ją widzieli to byście się posikali XD
O: Yyyy... APARAT?! ZDJĘCIE! TAK NO!
D: daj już nic nie mów daj ten aparat i cicho być XD
Zrobilismy sobie słit focie, Aron śmiał się z naszych bułek i jego wody. Chciał oznaczenie na fejsie <3 zajebisty jest XD
Wróciłysmy do Złotych, bo Ola kupiła sobie legginsy i jakiś 8 chłopaków się tak patrzy. No, ale ani nie podeszli ani nic ( ciąg dalszy pod czwartkiem ) XD Wróciłysmy szybko do domu, ogarnęłyśmy się i na miasto. Po spacerku podchodzi dwóch chłoaków i mówi co robimy? My tak, że spacerujemy po 5 minutach Karolek się skapnął, że wczoraj wziął od nas numer telefonu i taka beka. Był sobie z Patrykiem :) :*
Poszliśmy do kfc posiedzieliśmy,a potem pod nasz dom. Tam z jakimś pijakiem gadaliśmy i się pożegnaliśmy ( słabo jak to oni powiedzieli :D) i do domu, spać. Lipa, bo po 23 w domu. no i tak.
ŚRODA:
Poszłyśmy po zakupy, zjedliśmy śniadanie i do Złotych. Na zakupy, poszłyśmy kupić bilet na pociąg i do mc'a. Po nażarciu się zjeżdżamy na dół i patrzymy jakiś Bieber se wjeżdża to my takie gałki no nie? Ten tak tą ręką jak kociak, my zjechałyśmy, a oni nam machają. Wjechałyśmy szybko na górę i do niego tam :D Podeszłyśmy tam do niego i on się zapytał czy chcemy z nim zdjęcie i z Mattem no to my tak, ale Matta nie było, bo poszedł do łazienki XD no i słit focia poleciała :) Potem znów Ci chłopcy z wtorku XD no to my sie patrzymy a oni podchodzą :D. no i razem z nimi do sklepu, wymieniliśmy się numerami telefonu pogadaliśmy i na ZTM, czyt. MZK :D Wróciłyśmy do domu, ogarnąć i na miasto. Siedzimy sobie tak spokojnie pod Kopernikiem rozmawiamy z Patrykiem przez telefon i nagle podchodzi dwóch turków :o My takie zdziwko, Ola się rozlączyła no i dialog jebniemy:
F1: Gód wieczór, dzień bry.
D: Dobry wieczór?
O: Siemson ( taki tam luz nie?)
F2: Skąd... hmm jeździcie?
D: jesteśmy? Z Piotrkowa Trybunalskiego
F1 i F2: Pitrkow Orbunalski? :-)))))
O: ŁÓDŹ MOŻE?!
F1: Lodzia?
D: Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak, tak lodzia tak.
F2: Co tu robicie gerls?
O: Jesteśmy u siostry.
F1: siostra?
O: U sister, siiiiiiiiiister sister no.
F2: aaaa Sister, jes, jes.
F1: Wiecie gdzie tu klab nejszyn?
D: Klub nocny lool?
F2: ( klszcze w ręce) jes, jest klam nejszyn!
SIKAM Z TEGO. potem do domu i spać :-)
CZWARTEK:
Koło 10:00 na pociąg. Poszłyśmy zobaczyć do kasy czy nie można zmienić godziny odjazdu, no itak sobie stoje po cichu,a tam mi sie jakaś pizda wtrynia w kolejke i z mordą do mnie:
Babka: Ale wy dziewczyny nie wpychajcie sie tu, bo stoje tu trzeci raz!
Dominika: no dobra jezu stań se już jak nie wytrzymasz
Babka: Ty gówniaro łaski mi nie robisz!
Dominika: Gówniara to Ty masz na drugie jezu dobra PIS JOŁ
i se poszyśmy bo mnie normalnie biała gorączka dopadła. ;__;
Wsiadamy do pociągu jedziemy se już, a tam po godzinie drogi jakaś babka ściąga mi słuchawki i do mnie gada, że ma tu zarezerwowane miejsce. Ja takie "what the hell" i się na nią patrzę ta mi pokazuje bilet ja mówię, że spoko że jej zejde i se usiąde na drugim miejsu, a ona mi się tłumaczyła z 10 minut, że to jej miejsce ja takie "idź stąd" i sie poszłam w kime z Olciaczkiem. Po 3 godzinach jazdy wysiadłyśmy z pociągu i poszłyśmy do domu. :-)
NAJLEPSZY WYJAZD EVER JAK DLA MNIE :-)))))))
teraz sie posypia hejty, ze to tylko wawa a my sie podniecamy, ale naprawde to piekne miasto, zajebisci ludzie, poznalysmy tam ze 30 osob w ciagu 4 dni i spedzilysmy czas naprawde swietnie. uwazam, ze dla nas ten wyjazd byl duzo lepszy niz np kolonie do chciazby lloret :) ale i taak w przyszlym roku tam pojedziemy hahaha :D bylo swietnie i TYLE :) przeraza mnie jedynie fakt, ze tam jest tyle tych ZTM, normalnie numery chyba do 600 byly i jezdza co 5 minut XD