wiedziałam, że od tej chwili moje życie ulegnie jakiemuś tam przekształceniu, ale nie sądziłam, że może być aż tak inaczej, wszystko dalej jeszcze jest dla mnie takie świeże, delikatne, i inne, aż dotyka się ze słowem ulotne, tyle, że nie chce, żeby to wszystko zniknęło, w tym wątku potrzebuje słodkiego zastoju. znów na nowo zaczynam postrzegać tyle tematów w inny, lepszy sposób,a żebym mogła się tym cieszyć tak jak chce, muszę zrobić jeszcze nie mało rzeczy. mam ochotę już na spokojnie usiąść, nie myśleć o niczym i cieszyć się tym wszystkim co mam i kogo mam. wciąż znikąd wyrasta jakiś powód, dla którego tak wszystko się dłuży, ale muszę się zebrać i wiem, że to zrobie. od jutra zaczynam, a obecnie potrzebuje wanny pełnej piany, siebie, i koncepcji, którą wymyśle..