Dlugo mnie tu nie bylo ;P
Strasznie duzo sie dzialo i bardzo duzo zrozumialam...
Trzeba cos stracic,by to docenic,ale zeby odzyskac,trzeba sie zmienic...
Jest mi strasznie ciezko dopuscic do siebie mysl,ze stracilam jedna z najwazniejszych osob w moim zyciu..Mysl ze,kiedy spotkamy sie i przejdziemy obok siebie udawajac ze sie nie znamy poprostu spowodowala we mnie czarna rozpacz...Wiele Ci zawdzieczam...Co chwila sie klocimy,ale nie sadzilam ze cos tak zajebiscie silnego moze sie rozjebac w 1 chwili...Coz...Jestem o rok starsza i czas najwyzszy zmienic zle nawyki...Wierze,ze kiedys jednak oboje sie zmienimy,a wtedy bedziemy sie z tego smiac...
Kocham :*