photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 WRZEŚNIA 2012

crystalised

Brakuje mie tego. Chciałabym cofnąć się do tego czasu, przezyć wszystko jeszcze raz, rozegrac ineczej. Ale się nie da, nie?

Cytująć - "zyj z tym".

 

Nic nowego. Pojawiła się nowa perspektywa na następne trzy lata, lecz równie szybko zniknęła. Jednak trzy lata życia w koszarach, jeszcze TAKIE trzy lata nie są po mojej myśli. Znaczy wiedziałam, że aby dostać to, czego chce będe musiała troche poswiecić. Ale w tym wypadku bilans strat przerasta zyski - przynajmniej z dzisiejszej perspektywy. Słaby biznes.

A może powinnam przemyślec to wszytko mocniej, bardziej.. Cztery lata temu zrozumiałam, że prawdziwe życie zacznie sie dla mnie po skończeniu liceum. I okej, była to moja siła napędowa. I ciężko mi jest pomyśleć, że mam sie dobrowolnie pozbawić przestrzeni do popelniania błędów, robienia głupstw na masową skalę, cierpienia i uwielbiania absolutnie nieodpowiednich ludzi.

Wybory, wybory..  Do tego dochodzi kumulacja raczej niemiłych wydarzeń.. Ale wczoraj było złe, dzisiaj było złe, więc moze jutro będzie dobre. I hope so.

 

Ostatnio mam szczęście do trafiania na naprawde dobre, polskie filmy. "Pręgi" mnie rozwaliły, ale to "Big Love" było takim zwieńczeniem. Obejrzałam ten film dwukrotnie tego samego dnia. I nadal nie moge się nadziwić jak pod tak tandetnym tytułem mogło się ukrywac coś TAKIEGO. Lubie dobre kino, które zostawia we mnie jakiś ślad, po obejrzeniu tego filmu siedziałam przed dwadzieścia minut gapiąć się w ścianę i nie dowierzajac sobie, że ktoś wreszcie zauważył jak bardzo destrukcyjne moze być.. Uzaleznienie, ciężko to nazwac miłością.

Film moze troche nieporadny od strony technicznej, jendak gra aktorska i przekaz - mistrzostwo. Wstrząsnęło mną parę scen, jednak najbardziej uderzajace było to, że wiedziałam, co bedzie dalej, ze podobnie jak główna bohaterka miałam swiadomosć, że on nie pozwoli jej odejść, ze ona tak nprawde NIE CHCE od niego odejsc, że to się skończy źle, bardzo źle. Ona to wiedziała, niemal od samego początku.

Ale w jakiś dziwny sposób oboje wygrali. Pomimo tego, ze zniszczyli sie nawzajem, że przez niego zaczęła sobą gardzić, ze stracili wszystko.. Wygrali. Bo cos przeżyli, nie uciekli od tego.. Stawili temu czoła. Słabość? Nie wiem.

Rozmawiajac o tym filmie z pewną osobą usłyszałam, że "laska była piznięta, od samego początku widac było, ze to jakis psychol". To prawda.

Ale..

 

I w tej chwili nalezy sobie uswiadomić, że nie powinno w tym miejscu być żadnego "ale". A jeśli jest..

To bedzie źle.

 

 

" - A jakie sa nasze malutkie, cieplutkie wspulniutkie marzenia panie Maćku?

- Droga Emi, marzenia prowadzą do rozczarowań. Naszym wspulniutkim marzeniem jest nie mieć marzeń."

 

Wszystko na temat.

Informacje o roozemary


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24