Zdjęcie na łożu Wiatraka.
Stwierdziłam, że w koncu muszę dodać jakiś FoOtt [!]. Nie macie co komentować, tylko wylewacie wiadra pomyj na byle jakie pb. Więc lituję się nad wami i daję wam jedną z niewielu szans wypowiedzenia się na porządnym profilu. W końcu doskonale wiecie, że to u mnie jest najlepiej.
Zauważyłam że wiele osób stara mi się utrudnić mi życie. I pojęcia nie mam z czego to wynika. Może niektórym żal dupsko ściska że jest (pozornie) takie proste. No ale mimo wszystko, to chyba dobrze że nie mam takich idiotycznych problemów jak wy. Głęboko mam co powiecie, zrobicie, jeśli macie na celu tylko zepsucie mi radości po balansowaniu po mojej prowizorycznej linie piedestału. Krytyka? Czemu nie. Ale taka, która z prowizorycznej uczyni moją ścieżkę pewniejszą. Konstruktywną. Za taką nawet jestem w stanie podziękować. Czasami. Ale jeżeli chcecie mnie pogrążyć mówiąc mi jak wielkie mam oczy (mocny wrzut!), w nadziei, że się powieszę... czy na prawde mam skończyć to zdanie? Czy wystarczy: umyjcie jaja, bo macie posrane we łbach? Podsumowując: jest zajebiście ;D i wy sami tego nie zepsujecie, choćbyście nie wiem jak się starali. Nie ma szans.
--Wiatrak-Miod-Mężonka-Marian-Anka-Reniuchna-Elfowy-Jula-Smyczts-Maww-Uuka-Pio-Aguś--
A teraz krótka opowieść dla wybrańców. Czyt. dla dziwaków. Historia kwiatka.