Tak dzisiaj były rozkminy o niedalekiej przeszłości i przypomniało nam się, że jak jest test psychologiczny, że z czym tam się kojarzy jakaś osoba czy coś to wyszło, że na miejscu osoby, z którą chciałbym być ale z jakichś przyczyn nie mogę - znalazła się Marysia.
Było też pytanie w innym teście, żeby opisać królową czy coś - wymyślić jak wygląda. Ja wymyśliłem szczupłą kobietę o falowanych blond włosach. Nawet pamiętam, że wtedy pomyślałem dokładnie o Marysi i jakby ją opisałem xD No i co było w opisie? Opisana postać to Twój ideał :P
Marysia - wynajdywała jakieś moje małe wady i wyolbrzymiała, żeby aż tak na mnie nie lecieć xD
Ja - podobnie. Do tego poczucie obowiązku, przywiązanie do Ani itd.
Także oboje się broniliśmy i.. i i tak się stało co się stać miało :D Szkoda Ani, ale jak tu walczyć z przeznaczeniem, wolą wszechświata. Czy mogło stać się inaczej?
Niedawno Marysia mnie kawałek odprowadziła, bo w związku z psychozami maniakalno-depresyjnymi rodziców zostałem wtłoczony do autobusu 76 kierunek szkoła. No i tak mnie odprowadza i tak się głośno zastanawia. Wspomniała jak to fajnie gdy na wiosnę szliśmy tą samą trasą, jak wszystko się zaczęło i nie było nic wiadomo jak się ułoży. Już trochę czasu minęło. Co będzie za jakiś czas. Wcześniej Marysia się zastanawiała czy wogóle coś wypali a teraz - co w przyszłości dalszej. Jak ona tak na mnie patrzy to widać, że kocha.
Dzisiaj na infie kolejny mały epizod depresyjny, na niemieckim minął