Złamany

Kiedyś miałem niebieski plastikowy pojemnik. Była to moja łódeczka xD Męczyłem cały dzień tatę, żeby mi ją przejechał samochodem, bo byłem ciekaw jak się będzie miażdżyć i niszczyć. Po długim czasie tata miał już siadać za koło a mi się zrobiło żal łódeczki i zapragnąłem ją mieć jednak i płakałem, że jak ja mogłem chcieć ją zniszczyć. 

Dzisiaj z Tomkiem i Marysią robiliśmy pracę domową z matmy i większość zadań robiłem źle, patrzyłem w odpowiedzi i wymyślałem czego mi brakuje. Marysia widziała więc dużo dobrze zrobionych zadań. I powiedziała że mi dobrze idzie i mnie to załamało, bo sobie już musiałem wtedy uświadomić, że większość mi dobrze nie idzie i  o ile może jestm pomysłowy, że dochodzę do dobrego rozwiązania, to na kartkówce nie zostanie to docenione. Chciałbym mieć taki łeb jak Maciek lub Dawid. A tak to mam jakiś połowiczny talent. Nie jestem na tyle dobry, żeby uważać się za geniuszczy kujona czy dobrego w czymś ale nie jestem na tyle kiepski, by móc sobie odpuścić. Wkurzony wcisnąłem pióro od Marysi w zeszyt. Nie jest mi fajnie, bo to pióro od Marysi. Niefajnie popsuć coś co jest od kogoś więc nie jest takie bezwartościowe jak pozornie się wydaje, że jest.

Marysia mnie pociesza że nie jest źle, że do kartkówki dużo czasu i że się nauczę ale z czasem wydaje mi się że się coraz bardziej pogrążam i bliżej mi będzie do entuzjazmu prezentowanego przez Kłapouchego niż Puchatka. 

Jutro święto cykliczne. Cały wieczór spędzony na mocowaniu latarki Tomka, myciu rowerów itd. i się bardzo cieszyłem, że w końcu. No bo masy nie było chyba z miesiąc jak to ktoś zgrabnie ujął xD A teraz nie czuję szału. A obojętność to chyba objaw depresji. Nie chcę mieć depresji. Jeszcze trafię do jakiegoś wariatkowa albo będę wredny dla bliskich mi osób. To niefajna perspektywa. Może to od jesieni? Może od tego, że niedługo matura? Czuję się zrezygnowany i nie chcę by świat przestawał być prostym. 

Co w tym pozytywnego - nastroje układają się w sinusoidę(Tak jak u Dawida też czasami) Raz jest źle a raz tragicznie a jeszcze innym razem beznadziejnie. xD