stary self.
Natura była dla niej ukojeniem.
Tajemną, dla nikogo nie znaną furtką do lepszego świata.
Do świata, którego ona była autorką.
Nie było tam nikogo, tylko ona i Ci, których chciała przeprowadzić. T
am jej dusza była wrażliwa, oddech spokojny, a serce biło do rytmu wesołych, śpiewających ptaków. Tam w pełni mogła oddać siebie.
Dzięki naturze doceniała piękno świata mimo tak wielu jego wad i brudnych plam.