photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 CZERWCA 2013

Przypadkiem, czy przeznaczeniem

Zdjęcie z Międzylesia.

 


 

 

Wszystko w moim życiu dzieje się absolutnym przypadkiem.

 

Przypadkiem pojechałam na swój pierwszy obóz harcerski, bo tak naprawdę chciałam jechać na spływ kajakowy.

Więc przypadkiem zostałam harcerką, choć pewnie prędzej, czy później i tak bym nią została.

I od tego wszystko się zaczęło.

 

Znalazłam ten kierunek studiów - jak? - w wiadomy sposób. Przypadkiem.

 

To, że zaczęłam się zajmować PR... jest najlepszym przykładem.

Zaczęło się od tego, że ludzie z Tarnowa poprosili nas o relację z turnieju walentynkowego (jako jedynych, którzy byli spoza Tarnowa). Więc ja ją napisałam, a ona się im spodobała.

Potem padła propozycja Wojtka, że skoro umiem pisać, to może zajmę się rzecznictwem prasowym w klubie OSA.

Udało się z jednym rajdem - frekwencja zaskoczyła nas wszystkich. Oglądalność na 24opole.pl i obecność rajdu w telewizji... też.

Potem spotkałam się z Jusią u niej na herbatce. Przypadkiem opowiedziałam jej o OSie. Więc zapytała, czy nie chcę robić czegoś podobnego przy Setce. Zgodziłam się. Na wszystko się godzę

Potem Kuba zaproponował Wyzwanie. Żeby robić to samo, co przy Setce.

Potem zadzwoniła Kasia, bo słyszała o mnie od Dredziary i chciała, żebym została Koordynatorem Wojewódzkim w Szlachetnej Paczce. Po rozmowie rekrutacyjnej Kasia już widziała mnie zupełnie gdzie indziej. Oczywiście w PR. I tak zostałam Wojewódzkim Asystentem ds. Promocji Projektu "Szlachetna Paczka". Taka nazwa

A potem propozycja z Hufca... Nie powiem szef, bo Kuba by na mnie nakrzyczał, że "nie ma takiego słowa w języku biznesu" bla bla bla. No to proszę: Koordynator Zespołu Promocji i Informacji.

Chyba nie muszę mówić, że się zgodziłam...

 

A tydzień temu przypadkiem znalazłam ofertę pracy. Niestety, było już po terminie zgłoszeń. Ale zadzwoniłam, zapytałam, czy można dosłać jeszcze CV i list motywacyjny. Pani powiedziała, że może ktoś jeszcze zdąży to przeczytać i mnie zaprosić na rozmowę.

No to wysłałam, co mi szkodzi.

Potem dostałam zaproszenie na rozmowę, chociaż spodziewałam się, że już nie zadzwonią, no bo za późno było.

No to poszłam, co mi szkodzi. Świadoma tego, że w lipcu mam 2 tygodnie praktyk z PR w GK ZHP, że mam studia dzienne itd.

Na rozmowie wyszło, że jestem najmłodszą kandydatką. Przyznałam się, że chcę jechać do Warsaw.

 

Po południu zadzwonili. Przyjęli mnie. Zgodzili się na praktyki, na to, że od października będę mieć zajęcia 2-3 razy w tygodniu. Jeszcze nie wiem tylko, co ja zrobię biorąc pod uwagę fakt, że od września mam 6 tygodni praktyk w szkole w Zabrzu. Ha ha ha.

Na razie jednak muszę po prostu zostać w Opolu. 2 tygodnie lipca, a potem cały sierpień.

 

 

 

 

Chciałabym jeszcze tylko przypadkiem znaleźć miłość na całe życie.

Najszybciej, jak się da, bo jestem niecierpliwa.


Może to, że zostaję w Opolu, to jest przeznaczenie?

 

 

 

 

"Tak wiele tracą przecież ci, którzy bojąc się cierpienia wolą nie czuć nic..."

Marika

 

 

 

 

 

 

 

Informacje o ronja


Inni zdjęcia: Spuszczanie paliwa bluebird11Nad Łabą elmar:) nacka89cwa... siemapbl673. naginiiiPoniedzialek patusiax395*** coffeebean1...Na każdy głupi gest gotową waferowaSurfinie już wiszą na altance. halinamZachód słońca :) nacka89cwa