Romy Schneider
Dodano: 14 LISTOPADA 2010
liebelei...
liebelei...
Kartka, którą Romy dostała od swego ojca:
Reinhardt:
Możemy latać ponad oceanem, porozumiewać się i widzieć mimo dzielących nas odległości.
Jednak odległość dzieląca nas od siebie samych i naszych bliźnich jest jak droga do gwiazd.
Tą drogą idzie aktor.
Wyposażony w myśl poety zstępuje do niezbadanych głębin ludzkiej duszy, aby poddać się tam tajemniczej przemianie i wyjść z rękami, oczami i ustami pełnymi ran".
***
Johanna,
przepraszam, że tak oficjalnie, ale chciałam Cię zapytać: a może zamieściłabyś "Robinsona" i "Lugnerin" na chomiku albo jakiś link do ściągnięcia?
Nie za bardzo mam możliwość dostępu do emula, a bardzo chciałabym obejrzeć te filmy po niemiecku.
Oczywiście, jeśli nie masz możliwości, czy nie chcesz, w końcu to tak na granicy prawa, to nie namawiam Cię, tylko zapytałam :-)
Dziękuję za to, że się ujawniłaś :-)
i za linka do biografii Romy =*
Komentarze
romy
Bardzo, bardzo, bardzo Ci dziękuję za DSL! =****
Tamta biografia jest świetna, niestety nie zdążyłam jej przesłuchać jeszcze do końca, ale jestem Ci bardzo wdzięczna! =*
Jeszcze raz dziękuję, miłego weekendu! =*
ps. niestety nie mam ani jednej niemieckiej stacji, ale wydaje mi się, że to właśnie ten sam dokument, co na YT. Jak obejrzysz, daj znać, może to coś nowego? :-)
Bardzo podoba mi się też "von Romy zu Sissi" z jej własnym dubbingiem, jeśli jeszcze nie widziałaś, to polecam.
=*
Tamta biografia jest świetna, niestety nie zdążyłam jej przesłuchać jeszcze do końca, ale jestem Ci bardzo wdzięczna! =*
Jeszcze raz dziękuję, miłego weekendu! =*
ps. niestety nie mam ani jednej niemieckiej stacji, ale wydaje mi się, że to właśnie ten sam dokument, co na YT. Jak obejrzysz, daj znać, może to coś nowego? :-)
Bardzo podoba mi się też "von Romy zu Sissi" z jej własnym dubbingiem, jeśli jeszcze nie widziałaś, to polecam.
=*
11/12/2010 14:13:51
~johanna
Posiadasz może taki kanał jak ARTE? Widziałam zwiastun w tygodniu, że w najbliższy piątek o 20:40 zostanie wyświetlony trwający półtorej godziny dokument o Romy pt. "Romy Schneider: un portrait en trois notes". Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że to będzie ten dokument, który jest na YT - http://www.youtube.com/watch?v=o-lM49RRHQ8 Tak czy tak będę oglądać, chociażby po to, żeby się przekonać, czy to ten sam :) No i kolejny raz zobaczyć niezapomnianą Romy :)
Miłego weekendu, pozdrawiam :)
Miłego weekendu, pozdrawiam :)
11/12/2010 13:37:07
~johanna
Witaj :) Wybacz, że dopiero teraz piszę, ale walczyłam trochę z tymi filmami i zajęło mi to sporo czasu. Więc tak: tu masz link do mojego chomika www.chomikuj.pl/herbij , zamieściłam tam "DSL". Co do "Robinsona..." to niestety nie udało się. Jest bardzo dużym plikiem, ma prawie 980 MB, do tego w formacie divx. Próbowałam go zachomikować 3 razy - bez rezultatu, przerywało w połowie. Starałam się też go zamieścić na jakichś serwerach - rapidshare i speedyshare, ale też bez powodzenia. Tam trzeba zamieszczać pliki o mniejszej pojemności. Niestety nie umiem dzielić filmu na części, kiedyś próbowałam, ale nie udało mi się to. Kapituluję więc :) Musisz się zadowolić tylko "DSL", choć mam nadzieję, że ten film Cię ucieszy choć trochę :)
Wspomniałaś o biografiach Knef i Thiele, ale ja pytałam o wrażenia po tej biografii, którą Ci przesłałam, a nie o te książkowe :)
Sprawdziłam pochodzenie tego cytatu, który tu zamieściłaś i faktycznie miałam nosa - to cytat, który dostała Anna Wendtlin od naczelnego na końcu książki Jurgsa, a nie Romy od ojca. Tamten brzmiał: "Schowaj swoje dzieciństwo do kieszeni i uciekaj, gdyż to jest wszystko co posiadasz" - znam go już na pamięć :)
Wspomniałaś o biografiach Knef i Thiele, ale ja pytałam o wrażenia po tej biografii, którą Ci przesłałam, a nie o te książkowe :)
Sprawdziłam pochodzenie tego cytatu, który tu zamieściłaś i faktycznie miałam nosa - to cytat, który dostała Anna Wendtlin od naczelnego na końcu książki Jurgsa, a nie Romy od ojca. Tamten brzmiał: "Schowaj swoje dzieciństwo do kieszeni i uciekaj, gdyż to jest wszystko co posiadasz" - znam go już na pamięć :)
11/12/2010 13:33:33
~romy
Niestety, przeczytałam biografię Juergsa, Knef i Thiele są w mojej bibliotece niedostępne, chociaż na nie poluję :-)
28/11/2010 22:22:55
~romy
jeśli chodzi o "fazy na Romy", to mam dokładnie tak samo, jak Ty :-)
wobec tego czekam, aż dasz znać :-)
pzdr! =***
wobec tego czekam, aż dasz znać :-)
pzdr! =***
28/11/2010 12:34:40
~johanna
Ostatnio znalazłam dobry sposób na przetrwanie okropnej listopadowej pogody, czyli pluchy, pluchy i jeszcze raz pluchy... Włączyłam sobie wczoraj "Basen", ten film zawsze mnie rozgrzewał, ale zazwyczaj oglądałam go latem. Teraz obejrzany w porze jesiennej dał świetne efekty :) Myślę, żeby jutro powtórzyć seans :) Nie wiem dlaczego, ale ten film jest jednym z niewielu filmów Romy, do których często wracam. Wiele innych filmów obejrzałam raz i nie mam ochoty na powtórkę, a "Basen" mogę oglądać ciągle i ciągle... Udało mi się też kiedyś znaleźć soundtrack z tego filmu, który też ciągle mi towarzyszy i na swój sposób rozgrzewa :) Polecam.
Czuję w ogóle ostatnio "głód Romy". Tak ja to nazywam. Ogólnie w moim przypadku jest tak, że przez pewien okres mogę non-stop oglądać jej filmy, czytać książki, oglądać zdjęcia itp., ale w pewnym momencie myślę: "stop". Czuję przesyt Romy (choć nie myślałam, że to może być możliwe). Po pierwszym takim przesycie myślałam, że całkiem mi przeszło zainteresowanie Nią i będzie koniec. Ale parę tygodni później znów zaczęłam za Nią tęsknić i znów się zaczęło: oglądanie, czytanie... I tak do kolejnego przesytu i kolejnego "urlopu" od Romy. Teraz właśnie przez ok. dwa ostatnie miesiące miałam taki "urlop", ale już czuję, że znów apetyt mi się zaostrzył :) Stąd też pewnie "Basen" :) Dawno też nie oglądałam "Sissi"... :)
Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko :*
Czuję w ogóle ostatnio "głód Romy". Tak ja to nazywam. Ogólnie w moim przypadku jest tak, że przez pewien okres mogę non-stop oglądać jej filmy, czytać książki, oglądać zdjęcia itp., ale w pewnym momencie myślę: "stop". Czuję przesyt Romy (choć nie myślałam, że to może być możliwe). Po pierwszym takim przesycie myślałam, że całkiem mi przeszło zainteresowanie Nią i będzie koniec. Ale parę tygodni później znów zaczęłam za Nią tęsknić i znów się zaczęło: oglądanie, czytanie... I tak do kolejnego przesytu i kolejnego "urlopu" od Romy. Teraz właśnie przez ok. dwa ostatnie miesiące miałam taki "urlop", ale już czuję, że znów apetyt mi się zaostrzył :) Stąd też pewnie "Basen" :) Dawno też nie oglądałam "Sissi"... :)
Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko :*
26/11/2010 19:41:08
~johanna
Witaj po przerwie :) Postaram się coś wykombinować z tymi filmami. Spróbuję przez chomika, kiedyś rejestrowałam się w tym serwisie, bo było to wymagane do pobrania pliku, który wtedy chciałam ściągnąć, ale nie jestem pewna, czy zarejestrowanie się oznacza, że mam swojego chomika, czy nie. Mam nadzieję, że uda się przez chomika, jeśli nie, to spróbuję inną drogą. W ten weekend mam trochę mało czasu, ale postaram się nad tym posiedzieć, jeśli mi się nie uda, to zostawię to na weekend następny :) Także cierpliwości. Będę informować o postępach :)
Cieszę się, że wróciłaś, mam nadzieję, że teraz częściej będę podziwiać nowe zdjęcia Romy i nowe notki :) Jak wrażenia po przesłuchaniu biografii?
Nie chcę się czepiać, ale wydaje mi się, że cytat, który tu zamieściłaś nie pochodzi z kartki, którą dał Romy jej ojciec. Myślę, że jest to cytat, który znalazł dla Anny Wendtlin jej naczelny w książce Jurgsa "Zawiedzione marzenia", ale nie jestem pewna, będę musiała to sprawdzić :)
Cieszę się, że wróciłaś, mam nadzieję, że teraz częściej będę podziwiać nowe zdjęcia Romy i nowe notki :) Jak wrażenia po przesłuchaniu biografii?
Nie chcę się czepiać, ale wydaje mi się, że cytat, który tu zamieściłaś nie pochodzi z kartki, którą dał Romy jej ojciec. Myślę, że jest to cytat, który znalazł dla Anny Wendtlin jej naczelny w książce Jurgsa "Zawiedzione marzenia", ale nie jestem pewna, będę musiała to sprawdzić :)
26/11/2010 19:34:29
