Bo mi się przypomniało.
Bo mi się tęskni ostatnio.
I tak dalej.
I tak dalej.
Łódź you?
Wyjazd na festiwal udany.
Niemiecka propaganda antysemicka i groźny "Żyd Einstein ze swoją pseudonaukową teorią", oraz "wrogi Żyd Charlie Chaplin".
"Ziemia Obiecana" obłędna.
Chociaż spodziewałam się, że bardziej odbiegnie od filmu, a tu niektóre dialogi były wręcz żywcem wyjęte.
Przedstawienie Jelinek wykańczające, tylko jedna scena mi się podobała.
Powrót z Łodzi do Poznania przez Toruń i Inowrocław to też było coś. oO :P
Właśnie powinnam siedzieć nad matmą, przypominać sobie geografię, czytać książkę na historię, czytać "Fabrykę muchołapek", ale jakoś średnio mnie to obchodzi.
Wysłałam zdjęcia z gimnazjum do wywołania.
To właśnie aporopos tej tęsknoty.
Poza tym wszystko nabiera powoli tempa.
Zobaczymy co dalej.
Do kiedyś tam.
Ha!
Kupiłam sobie duże, niebieskie słuchawki. :D
Pełnia materialnego szczęścia.