Ściskałem kiedyś Twoje piękne dłonie.
Przytulałem,całowałem Twoje skronie.
Juz nie umiem spać spokojnie.
O jedno tylko proszę,nie zapomnij o mnie.
Choć nie wiem czy to miłość nas połączyła.
Nie wiem czy kochałem..i ty na co liczyłaś.
Stara rana się nie zagoiła.
A ty zamiast leczyć,cięłaś głębiej tak jak piła.
Mówisz że to nie Twoja wina.
Nieco inna byłaś...
Kiedy się zakochałem,kochała mnie inna dziewczyna...
Inna niż ta którą teraz wspominam.
Nie mogę uwierzyć że aż tak się zminiłaś.
Pokochałem Cię,wystarczyła chwila.
Byłaś tak piękna.
Na twym ciele piękna sukienka.
Najpiękniejsza jaką znałem wtedy panienka.
Nie wytrzymywałem ciągle musiałem na Ciebie zerkać.
Było wspaniale,coś zaczęło pękać.
Kupiłem pierścionek,już chciałem przed Toba klękać.
Nagle mówisz że nie kochasz mnie.
Wybrałaś tego z mnóstwem zer.
TEN TEKST DEDYKUJĘ WSZYSTKIM DZIEWCZYNOM KTÓRE WŁAŚNIE TAK POSTĘPUJĄ...
Miłość umarła we mnie ostatnia...
Rozumiał mnie ojciec,pocieszała matka.
Lecz co teraz będzie?NIełatwa zagadka.