Nie zakochuj się, lepiej skocz z mostu - podobno mniej boli.
święta, święta i zaraz będzie po świętach, ale za to do SYLWESTRA coraz bliżej, co mnie bardzo cieszy,
a co za tym idzie bliżej do ferii, a za feriami bliżej do maja, a później to już WAKACJE.
w sumie to nie mam pojęcia z czego ja się tak cieszę, leci mi ostatni rok beztroskiego życia i to jest smutne.
wszyscy tak czekają na tą 18, a jak jest coraz bliżej to chciałoby się odwlekać ją, jak najdalej
(w sumie ja i tak mam się dobrze, bo czeka mnie ona za jakieś 10 miechów),
ale tak patrząc na to z mojej perspektywy, to mało zmieni ona w moim życiu,
bo zmądrzeć nie zmądrzeje, a za tym idą kolejne fakty, które również zmianie nie ulegną.
nową możliwość będzie tylko zobaczenia mnie za kierownicą, jak już zdam prawko za setnym razem.
takie tam rozkimny ok.23 mnie łapią, hej.