Ema ;) dzień jak co dzień, co tu opowiadać
Siedzę przed kompem, a tu nagle tel. oO
Od dzodza ^^, i drze się "Pasik wyłaź kur...
Na dwór" no to okey, zakładamy buciki i idziemy
Ja jak zwykle wpatrzony w tel. (jak jakieś uzależnione
Dziecko fejsa i GG ;O) no więc, pierwsze co to zaszliśmy
Z dzodzem na jedynkę,oczywiście ja tam nikogo nie znam
Ale mi to nie przeszkadza ;P, mam GG! :D, później na lodo
Okey dzwonimy do paru osób czy przyjdą, ale wszyscy boją
Się dzodza ;/, następnie idziemy na mleko, i nagle przy trójce
Wiadomość na GG od Pauli ;* że może jednak przyjdzie, ale nie
Przyszła bo coś tam Mamy nie było blablabla... ,dzwoni Bartosz ^^
"Gdzie jesteśmy?" my że na trójce a on że zaraz przyjdzie
No to czekamy, przyszedł i idziemy na mleko później na lodo
A tam siedzi Paula,Birbach i ktoś tam jeszcze... pogadaliśmy i
Do domku KONIEC. :D Pozdro dla wszystkich do widzenia!
Jest ciężko, coraz to więcej na głowie,
ale staram się to jakoś ogarnąć.