WAAAAAAAAAAKACJEEEEEEEEEE
Nie powiem zaczęły się naprawde odjazdowo. Zakończenie do kitu, stanie ze sztandarem masakrejszyn, ale i jedna z najdziwniejszych sytuacji w moim życiu. Największa wiedźma w mieście (czyt.ja) dostaje nagrodę za bycie ''dobrym''.
Po całym dniu z dziewuchami stwierdzam, że odpada mi bania ale szykują się niezłe 2 msc :D