Jakiś nieogar :3
Setny raz wstawiam te same zdjęcia, ale ok ;d
Chcę zrobić jakiś filmik ,ale brak mi weny . ;d
Lenistwo mnie zżeraaaa już do reszty ;d
W sobotę chyba do karego, ruszymy grubą dupę, bo stała od kilku miesięcy i bimbała się od czasu do czasu na pseudo-lonży, która kończyła się jakimiś śmiesznymi podróbkami naturala na pastwisku (czyt. bieganie w kółko na wolności xd )
Taaaak, Diaz nie umie chodzić na lonży, a ja jestem za młoda by umierać, jeszcze, więc nic na siłę, wszystko powoli i stopniowo :>
Na lewo już prawie umie , o!
xD
Coś czuję, że jak wsiądę po tak długiej przerwie na niego to zginę marną śmiercią, ale jestem dzielna, dam radę ! :))
Jutro treningos w Jaru, jak mi noga nie odpadnie ani nie spuchnie jeszcze bardziej to będzie chyba cud o.O
Nie wiem co sobie zrobiłam . . .
Nawrót kontuzji ? Znowu !? ;c
Trzeba udać się na RTG -.-