Najsprawiedliwsza i najokrutniejsza kara, jaka zostaje nam wymierzona za tak całkowite,
spokojne niby cisza cmentarza zapomnienie osób, których już nie kochamy,
polega na tym, że to pogrążenie się w niepamięci czujemy jako coś nieuniknionego także dla tych,
których jeszcze kochamy...
Dziwnie a zarazem dobrze..
Dlaczego ją to spotyka? Czy tylko ona ma takie życie, w którym ma same kłody pod nogami?Dlaczego nic nie może być proste..tak jak zjedzenie czekolady..Płacz na końcu nosa? Nie ona musi byc silna. zawsze była i musi tak pozostać!! Ona wciąż ma iskierke nadziei ze wszystko bedzie dobrze.. że nie zmarnuje tego roku, że wszystko sie pouklada jak ubrania w szufladzie..Dajcie jej siły! Także na to zeby było juz normalnie.. tak jak dawniej..Wszystko ją przerasta, jest jak cień, który momentami odplywa wraz z jej cialem dalekoo i jest nieobecny..ale to minie wciaz powtarzała sobie te slowa. aby uwierzyc ze w życiu wszystko dzieje sie po cos..
Jej Wina.
Jej przyszłośc, życie pod wielkim znakiem zapytania?