Nie gadaj bzdur o mnie synu to może unikniesz kary
Kiedy ja słuchałem kaset ty się kąpałeś z wikarym
Bryle ci zaparowały, nie wiesz co to skillsy
Zbladłeś jakbyś przy pierdzeniu jebnął kleks w jeansy
Zamknij świński ryj, bo dla mnie to proste
Boli cię to, że gram koncert kiedy ty idziesz na nockę
Zwiedzamy całą Polskę z zachodu na wschód
Wychlejemy całą wódę i rozpierdolimy klub
Mam wersów w bród i wszystkie z nich są wielkie
A ty co najwyżej możesz pograć z ojcem w butelkę
Niektórym się popierdoliły tryby
Są planktonem, a już chcą pływać jak grube ryby
Gdyby wielkość genitaliów była zależna od rapu
To ja swojego kutasa woziłbym na paleciaku
Zawodowcy hałasu, lecą szyby w budynku
Więc uważaj żeby uciekając nie pogubić stringów, synku
Napinka przez net nic ci nie da
Twoje życie towarzyskie to ekstremalna bieda