Kolejne koło za mną - chyba zdane ;) .
Katar Lenie przeszedł (prawie), ale został ostry mokry kaszel. Pojedziemy dzisiaj do lekarza, niech ją osłucha. Lekarz w Poznaniu, bo u nas dopiero we wtorek przyjmuje. Ale wolimy tam pojechać, bo do wtorku dużo czasu. Są jakieś syropy na kaszel, ale nie chcę ich podawać bez konsultacji.
Potem jedziemy kupić w końcu zimowe butki dla naszego małego rajdowca. :)