Z Puchaczem po wyprawie w teren;)
W Bieszczadach jak to w Bieszczadach było Bosko!!
Tego się nie da opisać:)
Reszta bez zmian, jezdzę sobie w Wtaszycach, ostatnio na ogierze Herkulesie pomykam, troche skaczemy, może na wiosne w jakieś zawody się wkręcimy;) Fot narazie brak ale musze zabrać sobie jakiegos fotografa.
A mój pies robi się wielkopsem i ma już pewnie jakieś 50kg, zrobie nowe fotki to wrzuce;)