jezu nie spalam do 2 rozmyślałam jak to kiedyś było tak 10 lat temu i co bedzie za 10 lat,

jakoś wolałabym już być dorosła, dojrzała w 100%, wiedzieć co chce, mieć prace, rodzine,

ale tęsknie tez za dzieciństwem, najlepszy smak na świecie, nie chce go nigdy zapomnieć,

dziś jest dziś i jedyne oczym narazie marze to by Monika wróciła, cała i zdowa,

bo strasznie mi jej brakuje, musze się jej wygadać tak, że ryjek nie bedzie mi sie zamykał,

wypłakać, ale najpierw ze szcześcia, że jest obok,

dobra niedawno wstalam

i też kochane Daria i Kamila zadzwoniły do mnie o półncy śpiewając sto lat haha

no kochane popłakałam sie ze szcześcia,

ciesze sie, że miedzy nami jets jak dawniej, jak w podstawówce,

bo stara przyjaźń nierdzewieje, wiec jest stabilnie,

zawsze mogło by być lepiej, ale tez i gorzej,

wierca mi sąsiedzi a ja przed 16 chciałam odespać,

bo o 16 na miasto,

dobra posprzatam w domu

i co chwile odbieram telefony dlateg tak ta nocke pisze od 20 minut, jej

jak to wytłumaczyć nie wiem