Ehhh, praca, praca, praca...
Dziś przed ostatni dzień pracy w aktualnej firmie, w poniedziałek rozliczam się... Po co ja się w ogóle jeszcze staram i pracuję jak by mi zależało?! Tak się od rana zastanawiam...
Wczoraj sobie zrobiłem wolne bo dzień wcześniej wraz ze szwagrem pracowaliśmy we dwóch przy żniwach, taka praca po pracy... Ale w dwie osoby + operator ciągnika/kombajnu to trochę za wiele gdy pracujesz do 22...
Krótko mówiąc nie podniosłem się wczoraj z łóżka do 8, płacz dziecka i skomlenie psa w połączeniu z nerwowym kszątaniem się żony po mieszkaniu zmusiły mnie w końcu abym podniósł 4 litery...
Takie małe przemyślenia,
Skoro mojemu pracodawcy nie zależy na docenieniu pracownika to czemu ja w przed ostatni dzień w tym zakładzie dalej się staram?! Bezsens...
Dziś bez muzyczki... Włącznie sobie eskę czy tam Antyradio...
Tylko obserwowani przez użytkownika rocker1234
mogą komentować na tym fotoblogu.