Śryż na Wiśle.
Z "moim męzczyzną".
Już niedługo znowu będzzie tak zimno :(
I koniec wakacji.
Jutro ciąg dalszy walki z dziekanatem.
A tymczasem "Kot, ktory czytał wspak" w wersji elektronicznej i herbatka "wiosenna tęcza", a w międzyczasie Czas Honoru.
I Warszawska samotność.