Podjęcie pewnych decyzji, ułatwia nam zakończenie spraw które ciągną się zbyt długo. Trzeba być jednak bardzo odważną osobą, żeby zaryzykować. Wyjść z cienia i powiedzieć to co się czuje. Nikt, nigdy nie domyśli się co siedzi w naszej głowie jeżeli się do tego nie przyznamy. Przy okazji, wyrzucając z siebie wszystko pozbywamy się ciężaru na sercu który czasem, za bardzo nam ciąży. Sprawia, że jesteśmy przybici, snujemy się z kąta w kąt, myśląc jakby się pozbyć tego bólu. Ja chyba znalazłam na to sposób. Co z tego, że nie dostanie się odpowiedzi na to, co wykrzyczysz/powiesz/wypłaczesz/napiszesz/zaśpiewasz/wymruczysz drugiej osobie w twarz? Nic. Ty swoją rolę już zakończyłaś. Teraz czas, na ruch drugiej osoby. Nie czekaj jednak w nieskończoność. Szczerość, powinna być doceniona. Prędzej, czy później.