jest sobie wiosna... (ooooch...)
świeci słonko... (aaaaaach...)
bierzesz rower między nogi... (jupi!)
jedziesz przez park... a tu za zakrętem... (wtf?!)
MATURAAAAAAAAAA!!! (f*ck)
to popier****sz za nią, żebyś za rok nie musiał przeżywac tego samego.
ale co Ci wiosnę zabrała, to jej.
i jak tu się nie wkur***ć?!