Dzieje się

Ten rok to będzie chyba dla mnie rok podróżnika. Mimo że minęło dopiero 20 dni od początku roku to byłem już w Libercu, Poznaniu, Szczecinie, Warszawie. Żeby tego było mało w ciągu najbliższego miesiąca w Warszawie będę jeszcze conajmniej 2 razy.

W moje urodziny wylądowałem na 3 dniowym szkoleniu w Warszawie, było przyjemnie poznałem nowych ludzi z branży, a to dopiero początek. Firma zaczyna inwestować we mnie i wysyła mnie na cykl około 16 szkoleń - 2-3 dniowych w całym kraju bym stał się certyfikowanym doradcą serwisowym. Niby nic ale buduje to człowieka że jest się potrzebnym dla firmy...

Co u mnie jeszcze?

Na Sylwestra i w Nowy Rok wylądowałem w Czechach, to był miło spędzony czas. Pozwiedzałem pobawiłem się, pojeździłem komunikacją miejską czyli były wszystkie elementy dobrego wyjazdu. Jedzenie mają troszkę odmienne od naszego ale równie smaczne, język Cześków też dziwny i śmiesznie brzmi ale oni się pewno smieją z naszego języka. Spędziłem 4 dni na kompletnym wyluzowaniu od pracy co było mi bardzo potrzebne.

Dziś się znów prowadziłem autobus i stwierdzam że czas najwyższy skończyć kwalifikację zawodową, by móc jeździć z pasażerami. Nie jest to mój szczyt marzeń zawodowych ale z miłą chęcią dla własnej satysfakcji pojeździłbym w turystyce gdzieś przykładowo na weekend czy w ramach urlopu do jakieś Hiszpanii.