To nic, że wszystkie zdjęcia mam z tego samego dnia!
Ostatnio tak sobie myślałam...
Skoro uprawia się jakiś sport, to moim zdaniem powinno się to conajmniej bardzo lubić (dla fanatyków kochać haha)... Nie rozumiem, gdy ktoś coś robi dla szpanu, wiecie idę na to, bo albo chcę tylko na zawody, żeby się innym pokazać, albo ohohjo ja gram, ale jestem fajny/na.. Sport trzeba przede wszystkim rozumieć, znajomość zasad nie ma tu nic do rzeczy, chociaż w sumie też jest ważna, chodzi mi o rozumienie pracy zespołowej, tego jakie to musi być precyzyjne, dynamiczne, przemyślane. To dobra strategia i skupienie jest drogą do zwycięstwa. Temu trzeba się oddać. Samemu się motywować, aby doskonalić swoje umiejętności, żeby grać jak najlepiej. Uwagami, pouczeniami się nie bulwersować, ale brać je do serca, żeby COŚ ZMIENIĆ. W sumie moje myśli o tym w ostatnich dniach były dużo bardziej rozwinięte, ale pisząc to tu, jest inaczej, nie pottrafię tego opisać, jak w moich przedziwnych przemyśleniach...
wyszło pewnie masło maślane!
W każdym razie mam nadzieję, że zbierzemy w tym roku ZACNĄ DRUŻYNĘ, która będzie się sładać właśnie z ludzi kochających i szanujących sport.
17 września (sobota) turniej dziewczynki!
Jutro na treningu najlepsi zostaną wybrani do składu.
U mnie w porządku. Tymczasem idę wkuwać daty z historii na jutrzejszą kartkówkę! :)
<33!