Tak cholernie nie lubię słów nie znaczących nic, a jednak tak wiele. Nie lubię bezsenności, której nauczyłam się myśląc o życiu. Tak dokładnie trafiasz w każdy fragment mojego ciała, mojego serca - nie tylko słowami czy spojrzeniem, ale muzyką, której nauczyłeś mnie słuchać. Tak cholernie dobrze umiesz dopasować słowa, do sytuacji, która istnieje między nami. Nie rozumiem już Ciebie, życia i całego świata, nie pojmuje morału tej historii.