Ona bierze zakładników.
Miłość nie niszczy. Miłość buduje... człowieka. Daje mu siłę i chęć walki. Utracona miłość buduje mocniej, trwale. Jednostka staje się nie do pokonania. Szkoda, że poprzez takie 'wyrabianie' siebie mimowolnie zatraca się człowieczeństwo.