Reaktywacja!
Adena dzisiaj dała mi w kość. Duże konie to jednak zupelnie inny świat.
Pracowałyśmy dzisiaj większość jazdy na lonży nad dosiadem w kłusie ćwiczebnym.
Czeka mnie dużo pracy, co nie będzie łatwe, ale przecież o to chodzi.
W środę lekarz i wyrwanie zęba...
Teraz pozostaje tylko czekać na weekend i marzyć o miśkach.
"Polubiłam wszystkie złe chwile w swoim życiu...świadczą one o tym, że muszę popracować nad sobą - a jest to jedyna praca, do której czuję powołanie..."