GIŃ SUKO. .O.
JESTEŚ BÓSTWEM? PRZEJRZYJ SIĘ W LUSTRZE, BĘDZIESZ DO MNIE GADAĆ TO CIĘ PEWNIE UŚPIĘ.
...
Stwierdzam po 2 latach, że o przeszłości nie da się zapomnieć, uczucia nie wygasają, wspomnienia nie znikają, ludzie dalej istnieją. Swoją drogą to trochę chore... Jedna kłótnia zmienia pogląd na wszystko. Ne chodzi o to, że Cię pokochałam, stałeś się moim przyjacielem, idealnym przyjacielem. Często zastanawiałam się czy tego nie da się odbudować, ale dziś wiem, że to niemożliwe. Po prostu. Wszystko co układaliśmy przez tyle czasu, przeżyliśmy można podsumować i zniszczyć w jeden dzień. Nie wiesz jak to boli i nigdy się pewnie nie dowiesz. Byłam ważna, ale spierdoliłam to na własne życzenie i rozumiem, że jet tak jak jest.. W ciągu ostatniego roku oddaliliśmy się od siebie tak bardzo. tęsknie... boli. Myślę o Tobie częściej niż przypuszczałam, daję wyobraźni popłynąć. Jak by to było gdybyśmy dalej rozmawiali. Pzecież wiedziałam tak wiele, ile razy siedzieliśmy do 5 rano i gadaliśmy?
Próbowałam Cię zastąpić, bez skutku. Cały czas ta sama, pierdolona pustka. Nie byłeś bez wad, ale byłeś taki jaki powinieneś być.
Mogę poraz kolejny napisać jak nienawidzę ludzi, wszystkiego co mnie otacza, nienawidzę siebie.
Cieszę się, że Tobie się jakoś układa, chyba jesteś szczęśliwy.. to najważniejsze.
...
O mnie nikt się nie musi martwić... przecież sobie poradzę.
Notka należy do tej pani.
Co by tu jeszcze powiedzieć.... Zaraz dodam 2 wpis .