Mój koń zombi i pani brzydka twarz .. xd
To zdjęcie jakieś krzywe , ja krzywa , koń krzywy , i kanatr przekżywiony .. hahahahahhaha xd .
No dziś puściłam Ritoszkę , ściągłam Imi , puściłam Elkektrę . Poszłąm się opierdzielac do Ali bo wróciła , pogaadałam poszłam do sklepu i poszłam się przebrać . Potem dać Ritoszce wodyy . Za jakiś czas siedzieć i gadać . Potem siedziałam nie przygotowana w krótkich spodenkach bez kasku bez niczego padło słowo od Pani Iwony stępuj tak o Rasia xd . No to Jula koksu weszła na niego stępować a Młody miał jakieś odpały . Tak dokładnie to stępowałam 25 minut bo Unia stała w stajni ( Ksenia liczyła mi kask ) . Potem już ani mi ani Rasiowi się nie chciało xd . Ale mi taki stęp nawet frajdę sprawia ; )) . Potem rozsiodłałam i zostawiłam go puszczonego luzem tak aby otworzyć boks i łosiek ( z mojej winy ) zerwał wodze -.- . xD wszyscy się śmieją i gadają że takim geniuszem trza się urodzić - jak ja ;d xd . Bo widomo że Rasiu nie ustoi ale pozory takie miałam . Potem zrobiłam mu kopytka i poszłam po Ritkę na padok , wyczyściłam Jej kopyciaki i dałam do boksu aby się napiła i odpoczeła sobie . Wziełam ją po jakimś czasie do czyszczenia , wyczyściłam i konik sie wkurzał bo znowu te psychiczne muszyska ją gryzły ; ( ,będę musiała zainwestować w spej na muszyskaa .
Potem smarnełam kopytka i próbowałam wskoczyć na Ritoszkę , wierciła się strasznie , wierzgała nogami głową trzepała . No to nie łazki bez ale wskoczyłam po ostatnim razie jak już chciałam się poddać . Założyłam jej FLO xd i shcowałam do boksu zdjęłam kanatar wraz z FLO i poszłam po Elkę i się myć . Ubrać i do domu . Potem na ognisko , no i ten tegoo xd . Potem przypałyyy . Dom i teraz idę się kompać ..
Ostatnimi czasy nie dogaduję się z Ritką . Albo ja mam gorszy dzień , albo Ona bądź razem .. Naprawimy to jakoś ale już padam psychicznie i fizycznie .. Muszę od tego na jeden dzień odpocząć . . . Ale miejmy nadzieję że KRYZYS przejdzie naaaaam . Moja łobuziara ; * .
Pięknie to zjebaliśmy, po mistrzowsku.