Fotka była, ale mam do niej sentyment i do lini 53 ;)
Chciałabym wrócić tam i poczuć, że dosięgnełam marzeń.
Wspaniałe uczucie.
Człowiek zapomina o wszystkim co złego przytrafiło się mu.
Przez pół sekundy staje się wolny.
Jego umysł jest jak piórko, lekki i zwrotny.
Nie ma już łez, nie czuć bólu... Tylko radość i duma "UDAŁO MI SIĘ I WARTO WE MNIE WIERZYĆ"
Trzy razy przeżyłam takie uniesienie, tylko trzy razy i aż trzy razy.
Dzięki za to Bogu (jeśli jest).
Teraz idę powłóczyć, może znajdę jakiś strzępek mej duszy, który porwał wiatr.
Dobranoc :[spi]