Pies,choinka, 50 twarzy ...

Pies psem , ale ja ...

Ostatnio bardzo dużo się zmienia . Już prawie rok w nowej pracy i tyle się zmienilo u mnie . Ja się zmieniłam. Bardzo to widzę i czuje .

Otoczenie ma wielki wpływ na człowieka, czy tego chce czy nie. Nadal jestem sobą, lecz takie drobiazgi jak podejście do życia , troszke styl (choc nie do końca, bo tego wymaga praca) lecz kiedyś bym sie dusiła w marynarce i czerwonych spodniach np.

Dziś wiem,ze musze dobrze w pracy wygladać, musze ładniej się ubrać ( ładniej zyli nie wychodzone kochane trampki czy glany...)

muszę... muszę nie muszę, CHCE  dobrze wyglądać ! I tak sie właśnie czuje , zmienił się mój pogląd na codzienne życie, bardzo.

Myśle zdecydowanie poważniej niż te 3 lata temu . Starzeje się. To zdecydowanie jak najbardziej idiotyczne określenie jakiego bym mogła urzyć. Mam 23 lata i jestem pełni mloda ! Dojrzeję do pewnych spraw. Zdecydowanie.Tęknie od czasu za szkołą, przyjaciółmi z technikum. Wszyscy starsi mówi " jak będziesz musiala chodzić do pracy to będziesz chciala oddać wszystko by wrócić do szkolnych lat. Nie.

Zdecydowanie bardziej wolę być bardziej niezależna, pracować zdobywać nowe szczeble w mojej pracy . Bardzo ją polubiłam , bardzo lubię też moje sądówki . Dogadujemy się ,co mnie bardzo cieszy . Jedyne co mnie przeraża w tym otoczeniu to niektorzy ludzie, z którymi mam doczynienia , można spokojnie o nich powiedzieć,ze odbila im mamona do głowy. Z jedej strony się "bronie" przed nimi, a z drugiej - może troszkę zazdroczę ....Sama nie wiem. Stałam sie pewniejsza siebie .Jestem pewna kilku,niewielu rzeczy . W tym Ciebie.

Zatapiam sie  pisamym pormolu . Hit niby . Sama nie wiem, niby lekka książka , lecz czy nie za lekka? Zbyt prosta? Nie wiem.

wkraczam w inny świat i podoba mi się to .

Dobranoc .