A kluska rośnie, rośnie.. :)
Moment krytyczny. Kryzys. Załamanie. Cholerny dołek.
Tracę z nim kontakt, całą tą bliskość...
Boleśnie rozbijamy relację, zacieramy role, przesuwamy granice...
To nie jest tak, że potrzebuję kogoś tu, już, teraz, obok, byleby mieć te wspierające ramiona w zasięgu wzroku. Jednakże, dzięki tej prawie już codziennej sytuacji zauważam..
No właśnie. Co właściwie znaczy: dzielić na pół?