Czemu taka fotka? Bo bardzo przyjemnie jest mieć amarenowe włosy!
Kurczę, kiepsko.
Niby dobry humor, ładna pogoda, ładna bluzeczka, nic dodać- nic ująć.
A jednak wystarczy samotny shake w Mc i żebranie o ognia...
Żadnych samotnych mężczyzn. Wszyscy z rodzinami, dziećmi, kobietami.
Co jest ze mną nie tak?
Prawie wprosiłam się na jutrzejszą, pieprzoną ceremonię ślubu Maćka.
BO LUBIĘ ŚLUBY.
Aśka, do cholery, weź się w garść.