czas nie leczy ran jak to ludze powiadaja
co noc mi je sny przypominaja
te same chwile
przezyte z Toba mile
kazda chwila wspomnien
przepelniona Twym imieniem
sam na swiecie...
jak w kacie przykryty cieniem
jak pozycony przedmiot marzen
chwile pelne zdarzen
a teraz smierc przepelniona bolem
powiedz czego Tobie tak dobrze sie czulem
dlaczego nie portafie zyc dalej jak wiekszosc ludzi
dlaczego milosc tak szybko wam sie nudzi
odpowiedzi nie slyszlem
wiec siedze teraz przepelniony zalem
wciaz mysle o Tobie kochanie
pamietam jak kleczalem na kolanie
prosilem o kolejne spotkanie
prosilem bys nadal kochala
lecz tylko sie odwrocilas kiwnelas glowa z oddala
kleczalem wciaz. biedz za Toba chcialem
lecz poddalem sie, serce przegralo z cialem
teraz czuje ze dobrze zrobilem
ciezaru Cie pozbylem
jakim sam bylem
w Pamieci bedziesz obok mnie kochanie
teraz znajdujac sie na zycia dnie
pisze ten tekst jako pozegnanie
wspominajac uczucie i swoje oddanie
przepraszam, wiem co teraz robie
oddaje swoje zycie by moc byc przy Tobie
nie cialem lecz dusza
kochajac Cie wszech obecna cisza...
:[placze]