Tak sobie myślę... A, dodam coś.
Fbl od zawsze był odskocznią i może nadal powinien nią być.
Czasem zapominam jak być śmieszną. Albo że zagalopowałam się z dramatyzowaniem. Albo że ogólnie się zagalopowałam.
Tyle wspomnień... Po roku :).
Chyba wszyscy stąd wybyli, więc blog tym bardziej ultraosobisty ^^.