Jeszcze żaden człowiek,
nie był mi tak potrzebny do życia jak on.
On sprawia, że w życiu naprawdę można czuć się szczęśliwym
Pokochałam łobuza, który pojawił się w moim życiu w najmniej oczekiwanym momencie ;*
Przysięgam, tyle miłości, co w Jego oczach, nie widziałam jeszcze nigdzie
Chcę nieustannie gubić się, pod Twoją bluzą. Wchłaniać Twój zapach, tuląc się mocno, do klatki piersiowej. Chcę wiedzieć, że cokolwiek by się działo, mogę tam zostać, bo tam jest moje miejsce
Miłość jest wtedy, gdy mówisz chłopakowi, że podoba Ci się jego koszulka i on ją później nosi każdego dnia .
W trzymaniu się za ręce najpiękniejsze jest to, że po chwili zapominasz, która ręka jest twoja . Zapominasz, że są dwie, nie jedna .
Każdy z nas ma taką osobę, którą kocha tak mocno, że o ja pierdole .
Uwielbiam,kiedy się wygłupiasz tylko po to, żeby mnie rozśmieszyć.
Przytul mnie i nie mów nic, jestem cała twoja. Obejmij mnie tak bardzo chce zasnąć w twych ramionach.
obiecaj , że zaprosisz mnie w przyszłości na swój ślub .
- obiecaj , że przyjmiesz zaręczyny .
szepnij mi do ucha, że jestem tą na którą czekałeś.
Zazwyczaj to zaczyna się przypadkiem, patrzysz na mnie jakoś ukradkiem. <3
Wiele odczytasz z twarzy i oczu, czasem wystarczy spojrzeć by poczuć.
Wiem, że nadal o to dbasz. Nie jesteśmy razem, a ciągle czuję,że jestem bezpieczna, bo choć Ty sam tak cholernie mnie raniłeś, to nigdy nie pozwoliłbyś na to komuś innemu. Nie ma dnia, w którym nie patrzyłbyś na mój profil na fejsie, nie sprawdzał opisu na gadu i nie dzwonił z nieznanego numeru tylko po to, żeby usłyszeć mój głos, który już nie drży od łez. Martwisz się, no nie? Nie możesz sobie wybaczyć, że to Ty zmusiłeś mnie do porzucenia marzeń o tej szczęśliwej miłości, że to Ty kazałeś mi dorosnąć z dnia na dzień. Przecież wiem jak jest, przecież wiem, że nie mijamy się przypadkowo, że serca nie biją szybciej bez powodu. Niby już odszedłeś, ale ciągle jesteś, ciągle wracasz i nie umiesz się zupełnie odciąć. I wiesz co? Ja Ciebie też.
Wiesz.. Powiedzieli mi, że wyglądamy razem tak jakbyśmy z każdą sekundą kochali się jeszcze bardziej.
Kiedy odszedł przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.