Po wczorajszej notce , postanowiłam poruszać dziś temat : ''miewania '' na wszystko wyje***e , napisałyście, że nie trawicie takich osób, są wam obojętne , ale żadna z was nie pomyślała, że może ta osoba jest SAMA , nie radzi sobie , potrzebuje pomocy, ale nie jednocześnie nie chce pokazać swojej słabości ... Powiem wam szczerze , że ja mam wyje***e może nie często , ale choć raz w roku zdarza mi się taki humor , że wszystko mam gdzieś , ale powodem tego humoru jest :
- Brak czasu dla siebie
- Za dużo obowiązków
- Zbyt duże oczekiwania od osób które są dla mnie ważne ( napisałam ważne , bo wtedy kiedy załóżmy moja mama oczekuje ode mnie 5 z matmy to staram sie dla niej to zrobić dwa razy lepiej niż gdybym to robiła dla siebie , mam nadzieje, że wiecie o co chodzi ;) )
- Problemy miłosne ( zdarzają się , no nie powiem , że nie ;) )
Powodów jest całkiem dużo , ale nie w tym rzecz . W tych chwilach byłam sama , moi ''przyjaciele '' akurat w potrzebie odeszli, poznali nowe znajomości tp itd ... W sumie to już nie są przyjaciele jeśli tak robią .. ale mniejsza z tym , byłam po prostu sama , nie miałam komu się wyżalić, nikt nawet nie wiedział o moich problem bo powiem szczerze (znów) , że nie mam najlepszych kontaktów z mamą , jasne jest kochana i w ogóle ... ale nie umiem z nią rozmawiać jak z mamą , przyjaciółką ... dla mnie nie musi wiedzieć wszystkiego , ale jednocześnie chciała bym abyśmy były przyjaciółkami . Dziwne nie ? Może warto nie być obojętnym na kogoś kto ma na wszystko wyjebane, skoro ma to znaczy , że ma jakiś problem ...
'' Mieć wyje***e to tak jak by mieć napisane na czole POMOCY ''
Ale to moje zdanie, chciała bym poznać teraz wasze :)