notka o alko po raz trzeci...
___________________________________________
" - Co ty tu robisz! – spytał Pijaka, którego zastał siedzącego
w milczeniu przed baterią butelek pełnych i baterią butelek pustych.
- Piję – odpowiedział ponuro Pijak.
- Dlaczego pijesz? – spytał Mały Książę.
- Aby zapomnieć – odpowiedział Pijak.
- O czym zapomnieć? – zaniepokoił się Mały Książę, który już
zaczął mu współczuć.
- Aby zapomnieć, że się wstydzę – powiedział Pijak, schylając głowę.
- Czego się wstydzisz? – dopytywał się Mały Książę, chcąc mu pomóc.
- Wstydzę się, że piję – zakończył Pijak rozmowę
i pogrążył się w milczeniu.”
Antoine De Saint - Exupery
“Mały Książe”
Kto chciałby o sobie powiedzieć, że jego życie to całkowita, absolutna porażka?
Każdy człowiek będzie się buntował na takie słowa, każdy będzie próbował odnaleźć tę choćby cząstkę, wskazująca na bycie wciąż w obszarach normalności…
Myślę, że problem alkoholowy jest kolejnym tematem, o którym ludzie raczej mało mówią. Statystyki poniżej pokazują że 800 tys. ludzi to nałogowcy, a przecież znaczna większość nie mieszka samotnie! Cierpią na tym wszyscy domownicy, a wysiłek członków rodziny skoncentrowany jest na zmniejszeniu bólu, jaki niesie za sobą codzienność. Dom to przecież nasz wzorzec, tam się wychowujemy (tak wielu z nas traktuje dom jak hotel, więc może do końca go nie znają..) tam uczymy się jak żyć, poznajemy pewne wartości, no a jeśli ktoś widzi starego ciągle nawalonego to podświadomie koduje sobie, że tak trzeba radzić sobie ze swoimi problemami. Przecież wiadomo, że taki ojciec nie poklepie syna po plecach i nie powie: „gratuluje piątki w szkole synu, świetna robota” tylko raczej: „kurwa lekcje zrobiłeś?! Żeby mnie te suki znowu nie wołały do szkoły” Dzieci takie pija alkohol, gdy są w złym nastroju, nie potrafią sobie z tym poradzić. Często sięgają po alkohol, aby przełamać nieśmiałość, oddalić strach i przywrócić wiarę w siebie…
Chyba wiadomo ilu chorych-agrsywnych-idiotów wyżywa się na własnej rodzinie. Dzieci pobite, żony posiniaczone, za co kurde?! Za to, że podczas ślubu nie była świadoma jakie życie zaczyna?...
Absolutnie nie namawiam do abstynencji. Alkohol jest dla ludzi, ale gdy widzę kolegów mówiących: „ja pierdole, w szkole zwala, dobrze, że dziś piątek to się najebie” , a każda impreza dla nich jest libacją i potem słysze następny tydzień: „w piątek jaka pizda. Nic nie pamiętam” wypowiedziane z taka dumą, jakby odniósł kolejny życiowy sukces, to czuje raczej zniesmaczenie niż zazdrość, że ja robiłem coś „mniej interesującego” w tym czasie…
Wielu jest również snobów, którzy piją bo tego wymaga ich ekipa i wtedy czują się kimś na tym świecie. Chciałbym ich zobaczyć za 10-15 lat…
[b]Polacy i alkohol
Liczba osób uzależnionych od alkoholu: ok. 2% populacji (ok. 800 tys.) + Ci, którzy kryją to i cierpią tylko ich rodziny
III klasy gimnazjum - 15-latkowie: 65,8% z nich piło alkohol w ciągu ostatnich 30 dni
(71,5% chłopców, 60,3% dziewcząt);
29,2% z nich UPIŁO się w ciągu ostatnich 30 dni
(38,1% chłopców, 20,8% dziewcząt);[/b]