I dzięki temu, że mam moje kopnięte w sam mózg wariatki to cholerne życie jest tak kolorowe. To wcale nie znaczy, że problemy znikają, że nie mam się czym przejmować i o co martwić,
ale z Nimi jest po prostu łatwiej!
A to zdjęcie z moją Darią i przedstawia jedną z wieeelu naszych polewek :D
Zapewne było to po kolacji bo wtedy miałyśmy największe głupawki.
Tematy naszych śmiechów do łez pozostanie tematem tabu :)
Z góry: Nie jest to Bon Jovi.