Wyrok wydali, wyrok wykonali, żywcem pogrzebali. Mnie to wali, na fali skurwysyny. Co? Co? Kpiny? To nowiny! Czyżby zrzedły wam miny? Dźwięki maszyny z powrotem na szyny. Powoli na wyżyny i przypomnę wam styl, w którym jestem jedyny. Raz, dwa, trzy, no i wy skurwysyny.
Pomimo absurdalnego świata, w którym staram się funkcjonować,
takie widoki mnie mobilizują. ,,Nie da się'' podobno...
Ból, paniczny strach, żal, bezsilność, złość a to wszystko w jednym utworze...