Dziwnie się czuję. Oszukana trochę.
Ale czego mogłam się spodziewać po człowieku, który od początku wyglądał na takiego jaki się okazał. Naiwność, ale mimo to miałam tą podświadomość od samego początku. Cóż. Teraz zostało mi już tylko z ogromnym dystansem podchodzić do swojego związku. Nie przywiązywać się. Nie przywiązywać. Odzywczajać. Z wzajemnością.
Bo jeszcze ktoś tu się chyba kurwa nie wyszalał w życiu.
Dzisiaj piwo, pewnie sporo piwa. E tam.