Kiedyś szukałam źródła informacji w Znakach.
Nie wychodziło.
Wydaje mi się, że żaden człowiek nie potrafi pojąć irracjonalizmu przyszłości przypadkiem.
Plany nie są dla ludzi.
Gdy chwila przychodzi, można różnie się z nią obejść. Potraktować ją brutalnie lub delikatnie. Obejść ją wokoło lub rzucić się w jej wir. Emocje, nie uczucia. Chyboczesz się na końcu krawędzi.
Po przetarciu oczu - mgliste impresje i nocne wycieczki przez okiennice dokądś (...) Lunatykowanie kontrolowane. Wycieczki. Sprzed nóg usuwa się wtedy grunt rzeczywistości, a nawet prawdopodobieństwa.. Bywa niebezpiecznie. Ale wtedy, jak to w nocy, nadchodzi Sen. Głaszcze w policzek i szepcze - Nie martw się, no chodź. I tak co noc, potem wspomnienia trochę odpływają.
Mdląca intensywność zmysłów, Lentilky na patyku.
Ostre zimowe powietrze.
Gdzie moja szminka?
Zamarznięte siedzenie.
Pcha się na mnie.
Wdech i wydech.
Słońce mnie topi.
Autobus przyjechał.