Właśnie głównie dlatego pojawiłam się na tym portalu. Aby stworzyć sobie motywację do działania. Próbowałam tyle razy... W zeszłym roku byłam już bardzo blisko. Niestety, a może i stety, rodzice zaczęli się o mnie martwić i musiałam zacząć jeść normalnie. Jednak dzięki temu przeżyciu moja dieta stała się bardzo zdrowa. Nie mam problemów z nie jedzniem słodyczy (w postaci cukierków, żelek, batoników itd). Moją jedyną słabością są wszelkiego rodzaju ciasta. Uwielbiłam w sobie miłość do jogurtów. e Szczególnie lubię te z bakomy, słodzone jedynie owocami. Jako dziecko byłam strasznie gruba. Głównie dzięki (przez) moją ukochaną ciocię, która mnie wychowała. Codzienne spacerki do cukierni, stamtąd do lodziarni i ostatecznie do spożywczego po paczkę chipsów i słodki soczek. W końcu moja mama wkroczyła. Zapisała mnie na siatkówkę, później na basen. I wyrosłam. Może nie na jakoś szczególnie szczupłą, ale na pewno nie aż tak grubą dziewczynę. Właściwie to moim problemem i udręką jest brzuch. Nogi, według wielu dziewczyn, są "bardzo ładne", ale co z tego?
Ważę 53 kg i mam 164,5 cm wzrostu. Moim początkowym celem jest osiągnąć wagę 50 kg, a ostatecznym- odsłonić piękny brzuch tego lata. Teraz jest ten czas! Czas zmian.