bo sie nie mogłam zdecydować do którego bardziej wzdychałam przez cały film <3
oczywiście dżosz hartnet jak w każdym filmie musiał być super hiper bohaterem i umrzeć śmiercią chwalebną :/
no i jak dobrze że jest gwizdi.
tylko ona rozumie że mumia z mumii jest mrrrrr <3 i że obydwaj panowie powyżej też są mrrr i ciarki przechodzą jak sie ich widzi :)
wkońcu te same spaczone gusta jeśli chodzi o panów w filmach.
i wogole ekipa praczownica dawała rade w kinie.
grzecznie.milo i spokojnie :P
a mi tak jakoś mdło.
bo generalnie niektórzy są tak żałośni ostatnio że szkoda gadać.
żet jak żałość jak mawiała pyzia.
a
i jeszcze z tego wszystkiego bym zapomniała
kocham Cie!!!