mam już tego serdecznie dość .. może mają racje? może czas to zakończyć? może to naprawde nie ma sensu?
wczoraj nagle wróciły wspomnienia.. listopad rok temu .. wtedy zaczęło się to za czym wczoraj zatęskniłam.. nie wiem czemu. tak nagle.. przyszedł wieczór, koc, herbata, parapet, niebo i wspomnienia. dlaczego akurat te wspomnienia? nie wiem. teraz czuje, że wtedy spieprzyło się już na dobre. wczoraj bardziej niż wtedy zaczęłam żałować, że zrąbałam. zaczęłam czytać stare rozmowy. ten uśmiech przy czytaniu każdej z nich. ten uśmiech kiedy zamykam oczy i widzę czarno na białym każde wspomnienie związane z tobą. nie wiem czemu znowu to wspominam. może dlatego, że jest źle. może dlatego, że za tym tęsknie. może dlatego, że chciałabym wrócić do tamtych chwil. może dlatego, że wtedy było tak jak powinno być teraz.. sama nie wiem co o tym myśleć. co robić. wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia. przynajmniej te są przyjemne, które chce się wspominać, do których chciałoby się wrócić i przeżyć jeszcze raz tyle, że z innym zakończeniem. teraz wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej.. ale już za późno. za późno na wszystko.