Zastanawiam się nad tym do czego zmierza ten świat??
Zdumiewa mnie to w jakim świecie żyjemy, jak bardzo potrafimy być zawistni i do jakiego stopnia jesteśmy w stanie się posunąć by kogoś oczernić i sprawić by ten ktoś stał się zakompleksioną i niepotrzebną istotą. Okazuje się, że niektórzy ludzie są w stanie zrobić wiele, by zatruć innym życie.
Zainspirowała mnie moja przyjaciółka i to co się z nią dzieje.
Jakiś czas temu "wygrała" walkę z anoreksją, piszę w cudzysłowie, ponieważ niektórzy uważają, że ta walka nigdy tak do końca nie zostanie wygrana.
W tym momencie jej samoocena jest równa zeru, dzieki jej narzeczonemu, który wpędza ją w coraz to głębszą depresję i większe kompleksy. Ona natomiast nie widzi wyjścia z tej sytuacji i wgłębia się w to wszystko stając się coraz słabszą. Widzi w sobie grubą brzydką dziewczynę, której nikt przecież nie zechce.
Od leków, które przyjmowała przybrała na wadze, ale nadal jest piękną i wartościową kobietą. Boję się, że to się powtorzy...
Faceci, którzy przyglądają się tylko wadom Kobiety, zamiast dostrzec w niej także zalety i prawdziwe zewnętrzne piekno, nie są prawdziwymi facetami.
Jeśli znajdziesz taką osobę, która doda Ci pewności siebie i pokocha Twoje wady to super, ale jeśli jej nie spotkasz na swej drodze to przecież żadna strata, bo jeśli kiedykolwiek zechciałabyś się zmieniać to tylko i wyłącznie dla siebie !!
I dlaczego ktoś miałby pokochać Cię tylko wtedy, gdy będziesz mega szczupła, przecież Ty to Ty i nic tego nie zmieni.
K <3
Renatka